„Jaki jest kontekst?” – to jedno z najczęściej zadawanych pytań na lingwistycznych forach i grupach branżowych w odpowiedzi na pytania terminologiczne. Dla każdego doświadczonego tłumacza, jak również dla każdej osoby pracującej z jakąkolwiek terminologią oczywiste jest, iż właściwy przekład lub dobór terminu jest uzależniony przede wszystkim od kontekstu, w którym dane pojęcie jest osadzone. Kontekstu rozumianego szeroko – czyli szeroko pojętego otoczenia definiowanego jako dziedzina życia lub nauki, do której dany termin jest odnoszony, bądź kontekstu rozumianego wąsko – czyli bezpośredniego otoczenia tekstowego, w którym dane pojęcie występuje. Najczęściej zaś znaczenie dla osiągnięcia prawidłowych konkluzji terminologicznych ma kontekst w obydwu powyższych znaczeniach.

Wydawać by się mogło, iż powyższe kwestie są klarowne i konsekwentnie stosowane przez tłumaczy specjalistycznych. Niestety przełożenie „oczywistości” na grunt praktyczny napotyka często poważne przeszkody.

Okazuje się jednak, że właściwy przekład terminologii prawnej wymaga kontekstu w ujęciu szerokim, ale możliwie zawężonego 😊 Upraszczając tę nieco zawiłą już konstrukcję należałoby stwierdzić, iż kontekst dziedzinowy musi być potraktowany możliwie wąsko. Nie wystarczy bowiem stwierdzenie, że mówimy o pojęciu z zakresu prawa. Należy dookreślić o jakiej konkretnej dziedzinie prawa piszemy, czy jest to prawo krajowe, prawo Unii czy też prawo międzynarodowe oraz czy jest to pojęcie z zakresu języka prawnego, czy też prawniczego, który dopuszcza nieco większą elastyczność pojęciową.

Powyższe problemy w praktycznym ujęciu doskonale ilustrują pojęcia „victim”, „injured (party)” i „aggrieved party” występujące zarówno na gruncie języka prawnego, jak również prawniczego i mogące generować wiele problemów interpretacyjnych i przy braku odpowiedniego zrozumienia „kontekstu” prowadzić do niewłaściwych wyborów terminologicznych.

W tym „kontekście” należy pamiętać, że na gruncie polskiego języka prawnego i prawniczego mamy do czynienia z pojęciami:

  • ofiary przestępstwa w ujęciu krajowym i prawa międzynarodowego;
  • ofiary naruszenia praw człowieka;
  • pokrzywdzonego; oraz
  • poszkodowanego.

Bardzo często będziemy mieli do czynienia ze stanami faktycznymi, w których dana osoba może zostać uznana za posiadającą jednoczesny status ofiary przestępstwa, ofiary naruszenia praw człowieka, pokrzywdzonego i poszkodowanego – zależnie od perspektywy krajowej lub międzynarodowej, dziedziny prawa i rodzaju postępowania (karnego bądź cywilnego), które będziemy brać pod uwagę określając ten status.

Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, iż celem niniejszego wpisu nie jest szczegółowe omówienie powyższych pojęć i ich różnic znaczeniowych, tylko zwrócenie uwagi na olbrzymie znaczenie „kontekstu” dla odpowiedniego doboru terminologii w przekładzie prawniczym. Pomimo rzekomej „oczywistości” różnic znaczeniowych w poszczególnych kontekstach spotyka się niejednokrotnie niewłaściwe rozróżnianie przez tłumaczy pojęcia „ofiary” i „pokrzywdzonego” na gruncie polskiego postępowania karnego, lub odwrotnie – uporczywe wprowadzanie pojęcia „pokrzywdzonego” na gruncie postępowań przez Europejskim Trybunałem Praw Człowieka orzekającym w oparciu o przepisy EKPC.

W celu krótkiego odświeżenia kwestii różnic znaczeniowych i kontekstów, w których występują pojęcia ofiary, pokrzywdzonego i poszkodowanego, poniżej przedstawiam ich zwięzłe objaśnienie.

Pokrzywdzony to pojęcie polskiego języka prawnego i prawniczego z obszaru krajowego postępowania karnego (Kpk). Pokrzywdzonym jest każdy podmiot (osoba fizyczna lub prawna, jak również w niektórych przypadkach podmiot nie posiadający osobowości prawnej), którego dobro prawne zostało bezpośrednio dotknięte przestępstwem. Bezpośredniość naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego jest podstawowym wyznacznikiem pokrzywdzenia dla celów postępowania karnego. Oznacza ona, że między czynem stanowiącym przestępstwo i naruszeniem (zagrożeniem) dobra danego podmiotu nie ma ogniw pośrednich.

Kwestię „bezpośredniości” w kontekście posiadania statusu „pokrzywdzonego” omówił Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 17 listopada 2005 roku (sygn. akt II KK 108/05):  „pokrzywdzonym może być w procesie karnym jedynie ten, kogo przestępstwo dotyka bezpośrednio, naruszając lub zagrażając w ten sposób jego dobru prywatnemu, chronionemu przez naruszony przez sprawę przepis. O pokrzywdzeniu decyduje bezpośredniość naruszonego lub zagrożonego przestępstwem dobra”.

Pokrzywdzony jest uczestnikiem postępowania karnego w świetle przepisów Kodeksu postępowania karnego. Może uzyskać status oskarżyciela posiłkowego.

Ofiara przestępstwa została zdefiniowana w Polskiej Karcie Praw Ofiary. Ofiarą przestępstwa w rozumieniu Karty (art. 1) jest osoba fizyczna, której dobro prawem chronione zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, a także jej najbliżsi. Pojęcie ofiary zostało również zdefiniowane w Deklaracji podstawowych zasad wymiaru sprawiedliwości odnoszących się do ofiar przestępstw i nadużyć władzy (Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ 40/34 z 29.11.1985 r.).

Inne akty prawa międzynarodowego odnoszące się do pozycji ofiary przestępstwa to m.in.:
1. Deklaracja ONZ o podstawowych zasadach sprawiedliwości dla ofiar przestępstw i nadużyć władzy z 1985 r.
2. Europejska Konwencja o kompensacji dla ofiar przestępstw popełnionych z użyciem przemocy z 1983 r.
3. Zalecenie Rady Europy Nr R(85)11 w sprawie pozycji ofiary w prawie w procesie karnym.
4. Zalecenie Rady Europy Nr R(87)21 w sprawie zapobiegania wiktymizacji i pomocy dla ofiar przestępstw.
5. Ramowa Decyzja z dnia 15 marca 2001 r. o pozycji ofiary w postępowaniu karnym, uchwalonej przez Radę Unii Europejskiej.

Pojęcie ofiary na gruncie krajowym jest pojęciem języka prawniczego, a nie prawnego i stosujemy je w sensie psychologicznym, kryminologicznym i wiktymologicznym.

Nie każda ofiara (np. najbliżsi osoby fizycznej pokrzywdzonej przestępstwem) w tym kontekście będzie pokrzywdzonym, a nie każdy pokrzywdzony (np. osoba prawna) ofiarą.

Na gruncie prawa międzynarodowego „ofiara przestępstwa” jest również pojęciem języka prawnego.

Ofiara występuje na gruncie prawa międzynarodowego również w nieco innym kontekście, który nie odnosi się do pojęć karnistycznych, kryminologicznych czy wiktymologicznych, a do ochrony praw człowieka.

Pojęcie  „ofiary” w kontekście art. 34 Europejskiej konwencji praw człowieka, oznacza osobę lub osoby bezpośrednio lub pośrednio dotknięte zarzucanym naruszeniem, jak również ofiary pośrednie, które doznały szkody z powodu naruszenia lub które miałyby uzasadniony i osobisty interes w spowodowaniu ustania naruszenia (Vallianatos i Inni p. Grecji [WI], §§ 47). Pojęcie „ofiary” jest interpretowane samoistnie bez odwoływania się od przepisów prawa krajowego dotyczących interesu w podjęciu działań lub zdolności do podjęcia działań (Gorraiz Lizarraga i Inni p. Hiszpanii § 35).

Należy oczywiście mieć na uwadze, że również na gruncie prawa międzynarodowego może dojść do zbiegu znaczeniowego różnych ujęć „ofiary”, gdyż ochrona pozycji ofiary przestępstwa w postępowaniu karnym wpisuje się w szeroko pojętą ochronę praw człowieka, a zatem naruszenie praw ofiary przestępstwa będzie czyniło ją równolegle ofiarą naruszenia praw człowieka.

Jako ciekawostkę można jeszcze dodać, że art. 41 EKPC posługuje się pojęciem „strony pokrzywdzonej” w znaczeniu zbliżonym do cywilnoprawnego pojęcia poszkodowanego.

Z kolei poszkodowany występuje na gruncie polskiego prawa cywilnego i jest pojęciem zarówno języka prawnego, jak i prawniczego. Jest to osoba, której prawa zostały naruszone lub zagrożone poprzez niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania albo przez czyn niedozwolony, a więc także przez przestępstwo, z tym że nie tylko bezpośrednio, ale i pośrednio. Poszkodowanym może być więc osoba, której prawa zostały naruszone lub zagrożone poprzez:
• czyn niedozwolony (ex delicto),
• niewykonanie zobowiązania (ex contractu),
• nienależyte wykonanie zobowiązania,
• przez przestępstwo w sposób bezpośredni lub pośredni.

Wymóg bezpośredniości naruszenia odróżnia karnoprocesowe pojęcie pokrzywdzonego od cywilnoprawnego pojęcia poszkodowanego, gdzie warunek ten nie istnieje. Jest zatem poszkodowanym współmałżonek osoby pobitej, która w wyniku przestępstwa doznała uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu art.156 lub 157 k.k., a który wespół z ofiarą poniósł z majątku wspólnego koszty leczenia, nie jest on jednak pokrzywdzonym, gdyż przestępstwo nie dotknęło go bezpośrednio tylko pośrednio. Współmałżonek taki będzie również ofiarą przestępstwa, jako osoba najbliższa bezpośredniej ofiary pobicia.

Warto w tym miejscu nadmienić, iż pojęcie „poszkodowanego” może być tłumaczone jako „aggrieved party”, która z kolei oznaczać może w określonych kontekstach osobę, posiadającą interes prawny lub majątkowy w określonym postępowaniu (jego rozstrzygnięciu), a niekoniecznie posiadającą status poszkodowanego.

Unikajmy tłumaczenia „słownikowego”. Podawane w słownikach prawniczych, a tym bardziej ogólnych, ekwiwalenty terminologiczne wymagają odniesienia do konkretnego kontekstu – zarówno w ujęciu szerokim, jak i wąskim. Ta sama osoba, na tle tego samego stanu faktycznego i prawnego w jednym zdaniu może być pokrzywdzonym, a w następnym poszkodowanym, a dodatkowo jeszcze ofiarą.

Dostępne w sieci materiały wskazują na kompletne poplątanie tych pojęć w tłumaczeniach tekstów prawnych i prawniczych.

Przykładowe orzeczenia ETPC, w których spotkaliśmy się z podobnymi problemami terminologicznymi:

https://tlumaczenia-prawnicze.eu/sprawa-solska-i-rybicka-przeciwko-polsce-tlumaczenie-wyroku-etpcz/

https://tlumaczenia-prawnicze.eu/giorgioni-przeciwko-wlochom/

https://tlumaczenia-prawnicze.eu/borg-przeciwko-malcie-tlumaczenie-na-pl/

Przygotowując powyższy artykuł korzystałem m.in. z tego opracowania, którego abstrakt w języku angielskim doskonale ilustruje jak ważne jest odpowiednie zrozumienie kontekstu i jak opłakane skutki może przynieść brak tego zrozumienia. Bardzo również prawdopodobne, że abstrakt ten jest produktem tłumaczenia maszynowego, co dodatkowo może wspierać tezę o nieprzydatności tłumaczeń maszynowych do tłumaczeń tekstów prawniczych (w szczególności prac naukowych, komentarzy lub orzeczeń sądowych) odnoszących się do niuansów terminologicznych. Warstwa merytoryczna w języku polskim jest wartościowa, natomiast angielskie streszczenie naraża autorów na ośmieszenie.